poniedziałek, 22 sierpnia 2016

Shuien - Tygrys

Po co być owcą 
skoro można być wilkiem
http://i50.tinypic.com/2uhwa5g.jpg
Ja się cofam by wziąć rozbieg
 a spadam by rozłożyć skrzydła
 Gdy ty się cofasz życzę ci upadku 
a podczas spadania śmierci
http://orig09.deviantart.net/f923/f/2014/129/0/1/faye_the_kitsune_by_theshadowedgrim-d7ho8wc.png
Shuien Fox
Lisica
0p.
http://i50.tinypic.com/2uhwa5g.jpg

Sektor: G0691
Zanieczyszczenie: Tygrys
Kara: Liczne morderstwa, w końcu była płatnym zabójcą.
Rasa: Lis polarny
Umiejętności: 
  • wyostrzone zmysły
  • odporność na naprawdę niskie temperatury
  • zwierzęcy instynkt, który pomaga jej przetrwać
  • lepsza sprawność fizyczna
Niezwykła zdolność:
  • Jej oczy są w stanie zaobserwować każdy ruch przeciwnika i przewidzieć następny. Zdolność jest tak dobra, że Shuien widzi najdrobniejsze szczegóły ruchu ciała, na przykład oddychanie, bicie serca, skurcze mięśni itp.
Błędy: Utrata zmysłu smaku i zmiana koloru oczu na czerwone
Płeć: Kobieta
Wiek:23 lata
Data Urodzenia: 23 lipca 2220
Znak Zodiaku: Lew
Stan cywilny: Singielka
http://i50.tinypic.com/2uhwa5g.jpg
Zauroczenie: W jej życiu nie mam miejsca na miłość.
Aparycja: Shuien to piękna kobieta o dosyć dużych krągłościach. Długie nogi i szczupła sylwetka dodają jej ponętności. Jest wysoka, ma około 1,75m bez uszu. Białe włosy sięgają niemal do ziemi i lekko lśnią w promieniach słonecznych. Kiedyś lodowato błękitne oczy, teraz zrobiły się czerwone. Shuien powtarza sobie, że przebarwiły się krwią tych wszystkich ludzi, których zabiła. Przez mutacje wyrosły jej cztery puchate ogony i uszy w śnieżnobiałym kolorze oraz ostre kły, które widać dopiero po otworzeniu ust. W całym tym procesie jej geny zostały połączone z genami lisa polarnego. Jej teraźniejszy wygląd uważa za bardzo uroczy. Od mutacji zaczęło chodzić w spódnicach lub spodniach z niskim stanem ze względu na ogony. Poza tym lubi luźne bluzki zsuwające się z ramion. Shuien bardzo dba o swój wygląd tylko i wyłącznie dla swojej satysfakcji.
Charakter:  Kim tak naprawdę jest Shuien? Spokojnie bez żadnego wahania można nazwać ją potworem. To największa egoistka na świecie, myśli tylko o sobie. Nie liczy się dla niej nic innego. Zapewnia sobie tylko to co najlepsze nie zważając uwagi na koszty niosące za sobą jej działania. Bezwzględna zabójczyni, dla niej nie istnieje takie coś jak litość. Jeśli chcesz stanąć jej na drodze to wiedz, że nie zawaha się cię zlikwidować. Do celu po trupach, a naprawdę zostawia za sobą całe pole zwłok i rzeki krwi. Zabija z chłodnym opanowaniem, bezczelnie się uśmiechając i patrząc ci triumfalnie w oczy. Nigdy nie miała zapewnionej odpowiedniej edukacji, jednak jest nad wyraz inteligentna. Wiedzę o świecie bierze z doświadczenia, a do reszty dochodzi dzięki dedukcji. Nigdy nie nie powinieneś jej ufać. Manipulantka, gierki słowne to jej specjalność. Dla niej nie istnieją takie wartości jak miłość, przyjaźń i tym podobne. Jednak jest mistrzynią omamiana ludzi i oplatywania sobie ich wokół palca. Jeśli chodzi o morderstwa to jest perfekcjonistką, maskuje wszystkie dowody i strasznie trudno ją namierzyć, a co dopiero złapać. Nigdy nie robi nic głupiego podczas wykonywania zlecenia. Wszystkie wyrzuty sumienia wyparła z siebie, powtarzając sobie, że nie miała innego wyjścia. Trudno jest stwierdzić czy jeszcze siedzi w niej chociaż odrobina człowieczeństwa. Wyznaje zasadę, na wojnie wszystkie chwyty dozwolone. Podczas walk nie kieruje się siłą, której na pewno ma mniej od poniektórych więźniów. Polega na swoich oczach, dobrej strategi i naprawdę wspaniałej zwinności i szybkości. Przeciwnik sam siebie wykańcza, a Shuien tylko go dobija. Nie licz na jakiekolwiek czułe gesty z jej strony. Nigdy tego nie robiła i nie ma zamiaru. Chyba, że to część jej planu. Nie bez powodu została połączona z lisem. Chytrość i spryt to jej domena. Może ci się wydawać, że wiesz o niej wszystko, ale tak naprawdę to poznałeś tylko nutkę jej esencji. Dla własnej przyjemności zniszczy wszystkim dookoła życie. Zbiera informacje, które dzięki doskonałej pamięci może trzymać w głowie naprawdę długo. A później wykorzystuje przeciwko innym i niszczy ich od środka, psychicznie. Jest potworem w ludzkiej skórze, niezawodnym mordercą i znakomitą manipulantką. Czy pomimo tego, że jest tak bezduszna chcesz ją poznać? Cóż, chyba musisz być samobójcą.
Życiorys: Shuien to dziecko podziemi. Oboje jej rodziców przeszło na ciemną drogę, ona złodziejka, on morderca. Nigdy nie miała zapewnionej odpowiedniej opieki, ani edukacji. Zawsze musiała radzić sobie sama. Jej matka zajmowała się nią całkiem dobrze, a ojca widziała może z kilka razy i to jak była malutka. Nie było nikogo kto miałby ją nauczyć, co jest dobre, a co złe. Nie było nikogo kto miałby jej mówić co w życiu jest najważniejsze. Nie było nikogo kto zacząłby kształtować jej charakter. Brała przykład z ludzi, którzy ją otaczali. Bandytów, zabójców, złodziei, manipulantów, oszustów, terrorystów. Tylko ich zachowanie oglądała, nie było nic innego dla porównań. Dla niej od zawsze liczyło się tylko przetrwanie. Kiedy jej rodzice zostali złapani miała dziesięć lat. I od tamtej pory została płatnym zabójcą na zlecenie. Nikt nie spodziewał się, że dziecko może kogoś zabić. To z takiej pracy się utrzymywała. Na początku miała lekkie wyrzuty sumienia, ale dosyć szybko się ich pozbyła. Swoją technikę morderstw z czasem doprowadziła do perfekcji. Urodziła się w podziemiu i tam żyła. Nie ukrywała się w cieniu jak poniektórzy przestępcy. Spokojnie chodziła w świetle dnia po ulicach miasta. Nikt nie zdołał się dowiedzieć, że to o niej tak się rozpisuje w gazetach i trąbi w telewizji oraz radiu. Jednak raz jej stały klient wpadł i pociągnął ją razem ze sobą. Na dno. Ale jej się podoba jej nowa forma, i te całe walki na arenie. Może tutaj pokazać na co ją stać. Podoba jej się to całe więzienie. Przynajmniej się nie nudzi, to wszystko przyjmuje do siebie jako rozrywka. I nawet nie jest wściekła na tego kabla. Życie tutaj wcale tak bardzo nieróżni się od tego w podziemiu. Jedyną zasadą jest, której się musi trzymać w obu światach to "przetrwaj".
http://i50.tinypic.com/2uhwa5g.jpg
Aiony: Spłukana
Strzykawki: 2
Ciekawostki:
  • miała specjalny zeszyt, w którym zapisywała wszystkie swoje ofiary jak i w jaki sposób je zabiła
  • kocha wkurzać ludzi
  • często rozmawia z strażnikami, nie z przyjemności, ale chęci przetrwania
  • wszystko co się dzieje w więzieniu traktuje jak zwykłą grę, w której zwycięzca jest jeden
  • nigdy nie posiadała żadnego zwierzaka, ani nawet własnej roślinki
  • wystarczy jej godzina snu i już jest w pełni sił
Login/email: Natalka554 | martasu.com@gmail.com
Opiekun: Andrzejj

sobota, 20 sierpnia 2016

Aileen - Lew

If you are going through hell
keep going
http://i50.tinypic.com/2uhwa5g.jpg 
Od­wa­ga to pa­nowa­nie nad strachem
 a nie brak strachu

Aileen Murrey
Mercy
27 000p.
http://i50.tinypic.com/2uhwa5g.jpg

Sektor: C1395
Zanieczyszczenie: Lew
Kara: Wrobiona w kradzieże. Dokładniej ktoś organizował pomoce dla potrzebujących i zagarniał to dla siebie, nie wiedząc o tym wspomagała przestępce i została skazana za współudział.
Rasa: Niedźwiedź polarny
Umiejętności: 

  • Dobry zmysł węchu i słuchu,
  • Odporność na zimno.
Niezwykła zdolność:
  • Niezwykła siła, gdy użyje całej potrafi podczas biegu tworzyć głębokie dziury pod stopami. Jednym ciosem może także połamać wszystkie kości w ludzkim ciele. 
Błędy: Utrata oka, po czym zaimplantowano jej sztuczne.
Płeć: Kobieta
Wiek: 20 lat
Data Urodzenia: 20 lipca 2223
Znak Zodiaku: Rak
Stan cywilny: Panna
http://i50.tinypic.com/2uhwa5g.jpg

Aparycja: Kobieta mimo genów niedźwiedzia polarnego ma przypaloną cerę. Włosy miała od początku pofarbowane na biało, jednak mutacja dała im więcej świeżości. Na jej ciele pojawiło się dość znacznie widoczne umięśnienie. Kobieta nie jest szczupła ma dobrze podkreślone kobiece kształty. Na ramionach powiewa jej gruby płaszcz z przecinającą go niebieską linią. Pod tym nosi również biały przylegający podkoszulek i koszulę, oraz luźne spodnie. Posiada zanieczyszczenie lew, gdyż sierść pojawia się na jej klatce piersiowej, oraz okolicach łydek. Na nogach ma czarne i ciężkie wojskowe buty, a nad nimi łańcuch, który jest zdejmowany jedynie na arenie.
Charakter: Jest bardzo stabilną psychicznie osobą. Przeszła wiele co ją bardzo wzmocniło. Jest surowa równie dla siebie jak i dla innych. Aileen jest bardzo pewną siebie i swojego uroku oraz sexappealu osobą. Nie czyni z niej to jednak osoby płytkiej. Jako wojownik udowodniła bezwzględność i skuteczność, lecz prawdziwa siła tkwiła w jej przekonaniach. Jest bardzo poważna pod względem swoich marzeń i przekonań. Jeśli ktoś je wyśmieje najprawdopodobniej nie będzie zbyt miła. Traktuje ludzi z szacunkiem czego oczekuje też od nich. Jest urodzoną przywódczynią. Zawsze była twarda i zahartowana, nie przeszkadzały jej w osiągnięciu celu nawet tornada i tsunami. Aileen sprawia wrażenie bardzo spokojnej i opanowanej, nie pokazuje zbyt wiele emocji. Grzecznie wita się z każdym. Uważa, że ludzie nie powinni zakładać się o drobnostki, czym pokazuje swoje silne poczucie honoru i dumy. Choć jest niezwykle utalentowana, nie chwali się swoimi umiejętnościami, wybiera te najważniejsze potrzebne do wygrania walki. Aileen wyznaje, że nigdy nie polega na szczęściu i kieruje się własnymi wyborami. Nie uśmiecha się po zwycięstwie, z kamienną twarzą opuszcza pole bitwy. Jej charakter czyni z niej prawdziwą liderkę. Nie znosi ludzi, którzy nie odpowiadają od razu na pytania. Jednakże wierzy ona w sprawiedliwość i odczuwa dumę z bycia ze swojego biednego domu.Na co dzień jest poważna, ale poznanie jej bliżej ukazuje wspaniałe wnętrze, uśmiechniętą, czułą kobietę. Przy rówieśnikach nie pokazuje słabości, wręcz przeciwnie uczy ich być silnymi. Wkracza do walki bez najmniejszego wahania: żadnych wątpliwości ani strachu przed śmiercią. Mimo jej złowieszczego wyglądu, wcale nie popiera szerzącego się na świecie zła.Jest osobą która wie jaką wagą jest ludzie życie i nigdy nie śmieje się z zagrożenia. Może na to nie wyglądać, ale koi ją tylko widok jej starszego brata, z którym jest blisko. Bardzo często trudno ją zrozumieć. Zawsze musi zobaczyć czy dana osoba jest wart jej zaufania. Palce Aileen często wędrują wzdłuż run wyrytych na sztyletach - nawyk, który już dawno stracił swoje znaczenie. Jej myśli wędrują tam, gdzie udają się zawsze w chwilach zamyślenia: ku mrocznej przeszłości. Gdy o tym myśli Zgrzyta zębami. Nic nie może równać się ze wspomnieniami pełnymi winy. Dość często bywa uparta, kroczy własną ścieżką, potrafi postawić na swoim. Nienawidzi gdy ktoś jej coś nakazuje lub czegoś zabrania, chociaż sama to robi. O wiele bardziej woli samotność, to też niechętnie uczestniczy w różnych zabawach. Wyjątkowo trudnym zadaniem jest zdobycie jej zaufania. Nie obdarza nim pierwszego lepszego człowieka, który stanie na jej drodze. Jest stała w uczuciach i nie ma skłonności do zakochiwania się "od pierwszego wejrzenia". Nie ma nic przeciwko miłości, ale też niespecjalnie jej poszukuje. Szanuje uczucia każdego stworzenia, które takowe posiada. Nie warto próbować jej wyprowadzić z równowagi, bo to się nie uda. Podczas pierwszej rozmowy, może się wydawać sceptycznie zwrócona do świata. Czasami zbyt mocno podkreśla bezpieczeństwo i rzuciłaby się nawet w ogień by chronić daną osobę, po prostu pragnie posiadać osoby, które może chronić. Potrafi szybko dostrzec wady rozmówcy, zwykle skupia się tylko na tym. Zawsze stanie w obronie słabszych bez względu na to z kim ma do czynienia. Towarzyszy jej echo bitwy. Widać je w jej oczach, postawie, chodzie. Zawsze sobie powtarza, ze przeżyją tylko najsilniejsi. Wszystko musi być dopięte na ostatni guzik, bo jeżeli choć jedna rzecz będzie się źle prezentować to wszystko inne się nie liczy. 
Życiorys: Aileen z nikogo stała się kimś. Zaczynała od zera, dzięki dużemu wsparciu rodziny radziła sobie z wieloma przeszkodami i wyzwaniami. Po kilku latach stała się jedną z bardziej rozpoznawalnych modelek. Pomagała także ubogim. Pewnego dnia wysoki szatyn zakręcił jej w głowie i robiła wszystko o co prosił. Podawał się za organizatora pomocy potrzebującym, a dokładnie dzieciom śmiertelnie chorym. Postępowanie mężczyzny poruszyło jej serce i namawiała ludzi by wpłacali pieniądze. Kto by się spodziewał, ze to na co pracowała latami utraci w oka mgnieniu? Została wrobiona.. skazano ją za współpracę. Tak trafiła tutaj i wstrzyknięto jej geny niedźwiedzia polarnego. Jej ciało przybrało mięśni, a sama potrafiłam podnieść kilku mężczyzn na raz. Walczyła wielokrotnie na arenie, lecz wszystkim okazywała łaskę, sama czasami otrzymywała za to karę, ale podążała za swoimi ideałami. Nie potrafiła zabić człowieka. Ale uwierzcie mi to nie jest słabość. Niechęć do zabijania to nie słabość...
http://i50.tinypic.com/2uhwa5g.jpg


Aiony:2 300 000A
Strzykawki: 3
Ciekawostki:
  • Lubi opowieści o treści lekko erotycznej,
  • Przed trafieniem tutaj była jedną z bardziej znanych modelek,
  • Pseudonim Mercy oznacza Łaska, zostało to jej nadane po licznych walkach, gdzie oszczędzała przeciwników, lub też sama została oszczędzona,
  • Jest dobra w grach hazardowych, 
  • Nie może spożywać alkoholu, gdyż staje się po nim agresywna, 
  • Ma sztuczne oko,
  • Żywiła kiedyś głębsze uczucia do osoby, która ją wrobiła i przez którą się tu dostała,
  • Uwielbia widok nagiego ciała, nieważne jakiej płci,
  • Nie lubi kotowatych,
  • Ćwiczyła wcześniej box.
Login/email: wera11211 / wera11211@gmail.com
Opiekun: wera11211

Kou - Demon

http://i50.tinypic.com/2uhwa5g.jpg 
Gdy cię boli to przynajmniej wiesz że żyjesz
https://38.media.tumblr.com/ce5e21ecc079d39ccc575cf098d7d327/tumblr_nt4qgvQmxA1t0dcmno2_540.gif
Kou Mukami
Shadow
0p.
http://i50.tinypic.com/2uhwa5g.jpg

Sektor: Z0667
Zanieczyszczenie: Demon
Kara: Miał zapędy do krwiopijstwa, przez co zabił parę osób
Rasa: Nietoperz
Umiejętności: 
  • Możliwość żywienia się samą krwią
  • Eholokacja
  • Szybkość i zwinność
  • Wyczulony słuch i węch 
Niezwykła zdolność:
  • Kou potrafi zmienić się w nietoperza, oraz daną cześć swojego ciała w nietoperzom i z powrotem w człowieczą.
Błędy: Zapęd do picia krwi, słaby wzrok, stale wydłużone kły.
Płeć:Mężczyzna
Wiek: 21 lat
Data Urodzenia: 6 czerwiec 2222
Znak Zodiaku: Bliźnięta
Stan cywilny: Kawaler
http://i50.tinypic.com/2uhwa5g.jpg
Aparycja: Mówi się, że Kou jest bardzo przystojny i posiada piękną twarz. Ma kręcone blond włosy z grzywką, która opada na prawą stronę jego twarzy. Jego lewe oko jest niebieskie, a prawe czerwone. Nosi kolczyki w obu uszach. Zwykle nosi czarną bluzkę z długimi rękawami i kołami na przodzie oraz czarnym wykończeniem przy dekolcie i u dołu. Czasami nosi ją z różową kurtką z krótkimi rękawami. Nosi to z niebieskimi dżinsami. Strój uzupełnia naszyjnik i bransoletki na lewym ramieniu.
Charakter: Kou z pozoru wydaje się być bardzo sympatycznym chłopakiem, niestety jednak to tylko pozory, w rzeczywistości jest bardzo samolubny i dwulicowy, wszystko wokół tego ekstremalnie sadystycznego chłopaka jest zawsze na jego łasce, chłopak od zawsze wykorzystuje swój urok i piękną twarz do własnych korzyści. Kou wykorzystuje swój urok i piękną twarz do własnych korzyści, jest zimny a przy tym cholernie przystojny, kobiety kochają go chodź ten bawi się ich uczuciami myśląc iż może on wszystko, taka jest jego druga połowa którą lubi czasem pokazać, da tego też ciężko określić jego charakter jednym zdaniem gdyż potrafi on go bardzo szybko zmienić się ze spokojnego i uroczego chłopaka na bardzo niebezpiecznego morderce w tedy może stać się bardzo podły, lub zupełnie odwrotnie z oschłego mordercy może stać się bardzo słodkim a przy tym bardzo uroczym chłopcem. Kou ma jedną bardzo widoczną cechę, jest nią natomiast waleczność, z jednej strony to plus gdyż walczy o to by chronić to co kocha, jednak z drugiej strony chce mieć wszystko dla siebie, chyba to wszystko spowodowane jest trochę jego przeszłością o której nie chce za bardzo wspominać, takie sprawy woli zostawić dla siebie, święta zasada chłopaka to " coś za coś nic za darmo" dla tego nigdy nie warto mu ufać, nawet nie będziesz wiedział / wiedziała kiedy zostaniesz jego zabawką, ten chłopak najbardziej na świecie kocha samego siebie, tak jest on typowym narcyzm patrzący tylko na siebie i chyba nie ma zamiaru się zmienić, ponieważ lubi samego siebie za to jakim osobnikiem jest, z resztą nikt nie odważy się spróbować go zmienić, a jeśli już spróbuje życzę mu powodzenia, gdyż on nigdy się nie zmienię.
Życiorys:Jako ludzkie dziecko został porzucony w studzience włazowej i nigdy nie wiedział nic na temat swoich rodziców lub o tym, skąd mógłby pochodzić. Ponieważ mieszkał w kanałach, Kou zawsze marzył o pozyskaniu błękitnego nieba, które widział nad sobą. Pewnego dnia, żołnierze szukający rebeliantów losowo zastrzelili parę matki i dziecka na jego oczach, w ramach przestrogi dla potencjalnych buntowników. Kou nie rozumiał co się dzieje i nie wiedział co zrobią z nim żołnierze, którzy go znaleźli. Kiedy zobaczyli jego twarz, wysłali go do sierocińca. Po przybyciu tam, otrzymał dobre jedzenie, czyste ubranie i wszystkie miłe rzeczy, których nie był w stanie posiadać w kanałach. Kou myślał o sierocińcu jak o niebie. Następnie Kou został zabrany do "klubu". Z powodu trwającej wojny, kraj potrzebował pieniędzy. Aby szybko je zarobić, by sfinansować działania wojenne, klub wybrał z sierocińca piękne dzieci, takie jak Kou i przedstawiał je jako towar i "rozrywki" dla arystokratów. Kou był biczowany, cięty, bity i torturowany. Był tak często wybierany, że jego siniaki i rany nie miały czasu, by się zagoić. Kou starał się myśleć, że bicie nie sprawia mu bólu i chciał wierzyć, że powinien być szczęśliwy, ponieważ może mieć ładne rzeczy.W końcu przyznał, że sytuacja w jakiej się znalazł była zasadniczo piekłem. Starając się powstrzymać sierociniec przed ciągłym czynieniem z niego zabawki arystokratów, narzekał, że jego prawe oko może nigdy więcej nie zobaczyć błękitnego niebo znów pragnął ujrzeć. Postanowił oszpecić się, dłubiąc w swoim prawym oku. Niestety, sprawiło to tylko, że arystokracja pragnęła go bardziej. Kał zrozumiał, że popełnił błąd i bał się, że jego sytuacja będzie jeszcze gorsza. Kał próbował popełnić samobójstwo, ale nie był w stanie się zabić. Wkrótce potem spotkał Rukiego, który nazwał go tchórzem. Kou zaprzeczył temu i ponownie spróbował odebrać sobie życie (Ruki tylko go do tego zachęcał), ale znowu nie zdołał tego zrobić, tak jak przewidywał Ruki. Powiedział on Kał, że powodem, dla którego nie mógł popełnić samobójstwa, choć tak rozpaczliwie chciał uciec od swojej sytuacji było to, że wciąż ma nadzieję. Wiedział to dlatego, że często przyłapywał Kou na wpatrywaniu się w niebo. Ruki powiedział Kou, że jeżeli porzuci tę nadzieję, to będzie niczym więcej jak nieudacznikiem. Następnie zaprosił on Kou do pójścia z nim mówiąc, że w ten sposób będzie wolny od swojego piekła. Ruki, Kou i Yuma zaprzyjaźnili się, a następnie zaplanowali ucieczkę. Na początku ich plan odnosił sukces, jednak opiekunowie sierocińca złapali ich. Kou został postrzelony i ranny wiele razy, ale dla ludzi, którzy go gonili nie miało znaczenia to, że ranią swój "towar", ponieważ arystokracji podobało się, gdy był on bardziej uszkodzony. Natomiast Kou, po sprowadzeniu do sierocińca był bliski śmierci. W czasie, gdy jego życie gasło, płakał, wołając, że nie chce umierać, dopóki nie uda mu się zobaczyć błękitnego nieba, którego pożądał.....To wtedy Kou zaczął swoje zapędy do krwi, gryzł i ranił swoich "braci" tylko po to by się pożywić, po latach został przeniesiony do wiezienia, a przez mutację zyskał nowe, czerwone oko.
http://i50.tinypic.com/2uhwa5g.jpg
Aiony: Spłukany....0A
Strzykawki: 2
Ciekawostki:
  • Kou jest leworęczny
  • Jego ulubionym daniem jest spaghetti
Login/email: rybka34 / rybka3456@wp.pl  
Inne: -X
-X
-X
-X
-X
-X
Opiekun: wera11211

piątek, 19 sierpnia 2016

Kichi - Demon



http://i50.tinypic.com/2uhwa5g.jpg 
Życie jest jak zmora czekająca na twój upadek
aby tylko zaatakować, pożreć cię, a na końcu wysrać
http://66.media.tumblr.com/c8b1ebe2c2b1ca3c161a53f7a1b3c71c/tumblr_o0j927dott1tyt8qno1_1280.jpg
Kichi Ken
Killer
0p.
http://i50.tinypic.com/2uhwa5g.jpg

Sektor: Z0666
Zanieczyszczenie: Demon
Kara: Wcześniej była seryjną morderczynią, no ale tak wyszło że ją złapali.
Rasa: Chińska stonoga czerwonogłowa
Umiejętności: 
  • Wyczulony zmysł dotyku, do tego stopnia że odbiera wibracje z ziemi
  • Zwinność
  • Ma bardzo chwytne kończyny dzięki czemu może z łatwością się chwytać ścian i po nich chodzić
Niezwykła zdolność:
  • Z jej lędźwi mogą wyrosnąć odnóża pozbawione elementów twardych, dzięki czemu są chwytne jak ciało stonogi, oraz na zawołanie może pokryć się owadzim pancerzem na całym ciele.
Błędy: Gdy jest głodna traci nad sobą panowanie, oraz ma skłonności do apatytu na ludzkie mięso.
Płeć: Kobieta
Wiek: 19 lat
Data Urodzenia: 21 września 2224
Znak Zodiaku: Panna
Stan cywilny: Panna

http://i50.tinypic.com/2uhwa5g.jpg
Zauroczenie: Zauroczenie? Miłość? to dla niej bzdura.
Aparycja: Kichi jest wysoką na 175 cm dziewczyną, o szczupłej, wysportowanej sylwetce i kobiecych kształtach. Posiada długie białe włosy i Heterochromatyczne oczy, jedno czarne, drugie czerwone. Ubiera się za zwyczaj w czarną sukienkę, wykonaną ze skóry i maskę zasłaniającą 3/4 twarzy, odkrywającą tylko jej czerwone oko. Przez swoją przeszłość wypełnioną stresem i licznymi uszkodzeniami jej ciała dziewczyna posiada naturalnie czarne paznokcie, oraz wiele blizn czy też poparzeń. Jedna z większych blizn znajduje się na jej plecach i sięga od prawego ramienia, do lewego uda. Co ciekawe dziewczyna posiada również tatuaż w kształcie smoka na prawym biodrze aż do kolana. Jedną z najbardziej charakterystycznych cech jej wyglądu jest blada, prawie biała skóra, czy czarne białka oczu gdy się zdenerwuje....
Charakter: Kichi jest z pozoru, szorstką, chłodną i bardzo niedostępną kobietą, o psychicznym wzroku mordercy. Jednak nie oceniajmy książki po okładce, gdy dziewczyna jest tak na prawdę bardzo zamkniętą w sobie, osamotnioną osobą, o delikatnej naturze i wspaniałym charakterze. Kiedy ją się pozna i da jej się czas aby zdążyła zaufać, możesz poznać miłą, ciepłą, empatyczną osobę, skrzywdzoną przez życie i zniszczoną przez los. Jednak ona nie ufa każdemu, wybiera osoby którym chce zaufać,oraz jest bardzo aspołeczna. Nie lubi towarzystwa większej ilości osób niż jedna, gdyż przy większej ilości czuje się osaczona i robi się bardzo nie ufna, czy też jadowita. Dziewczyna nie zna miłości, nie wieży w nią i nie potrafi kochać, nawet jej nie rozumie. Uważa że ludzkie "kocham cię" mówi się tylko kiedy się czegoś chce. Kichi posiada również swoją ciemną stronę, kiedy kogoś nie zna lub po prostu jej przeszkadza, za raz staje się dla niego koszmarem. Jest chytra, podła, dwulicowa, okrutna, zła i czyha tylko na twoją chwilę słabości aby dopaść i dobić. Nie ma równie okrutnej jak ona, na co przykładem jest jej sposób zabijania, lubi długo "bawić się" swoją ofiarą za nim kogoś zabije. Nie zna litości, nawet jej nie uznaje, gdyż dla niej jest to żałosne i słabe. Reasumując dziewczyna ma lodowate, skamieniałe serce, pod którym chowa się ciepło i delikatność, oraz nawet naiwność. Jest osobą psychiczną i nie panującą nad sobą, ale jednocześnie nadopiekuńczą i potulną jak pluszowy miś......Po prostu jest jak Yink i Yank, jest swoim własnym przeciwieństwem....
Życiorys:Kichi i jej rodzina przeprowadzili się do innego miasta. Jej ojciec dostał premię w pracy, więc uznali, że lepiej będzie im się żyło na jednym z tych "ekstrawaganckich" osiedli. Kichi ze swoim bratem Liu nie mogła narzekać. Nowy, lepszy dom. Czego tu nie lubić? Wkrótce po tym, jak się wypakowali, zawitali do nich sąsiedzi.
"Witajcie!" powiedziała kobieta. "Jestem Barbara, mieszkam w domu po drugiej stronie ulicy. Wraz z moim synkiem chcieliśmy się z wami zapoznać.” Barbara odwróciła się i zawołała swojego syna. "Billy, to są nasi nowi sąsiedzi.". Billy przywitał się i pobiegł dalej bawić się na podwórku.
"Cóż," powiedziała mama Kichi, "jestem Margaret, to mój mąż Peter, a to moje dzieci, Kichi i Liu". Kiedy już się wszyscy przywitali, Barbara zaprosiła ich na przyjęcie urodzinowe jej syna. Kichi z bratem chcieli odmówić, jednak ich matka wyprzedziła ich, mówiąc, że bardzo chcieliby pójść. Kiedy Kichi z rodziną skończyli się rozpakowywać, Kichi poszła do swojej matki.
"Mamo, dlaczego zgodziłaś się na to przyjęcie? Jeśli jeszcze nie zauważyłaś, nie jestem już małym, głupim dzieckiem."
"Kichi…" rzekła jego matka, "Dopiero się wprowadziliśmy; powinniśmy pokazać, że chcemy spędzać czas z naszymi sąsiadami, więc idziemy na to przyjęcie i koniec." Kichi chciała mówić dalej, lecz przerwała, bo wiedziała, że nie ma nic do gadania, gdy mama coś zadecyduje.
Weszła po schodach do swojego pokoju, usiadła na łóżku i przez pewien czas siedziała tak bezczynnie. Aż w pewnym momencie ogarnęło ją dziwne uczucie. Nie był to ból, lecz po prostu... dziwne uczucie, lecz ona je zignorowała. Pomyślała, że to tylko dziwne uczucie. Usłyszała jak matka woła ją, by wzięła swoje rzeczy, więc poszła po nie na dół.
Następnego dnia Kichi zeszła na dół, aby zjeść śniadanie i przygotować się do szkoły. Gdy jadła, znów ogarnęło ją to dziwne uczucie, tylko tym razem było silniejsze i powodowało lekki ból, lecz ona ponownie je zignorowała. Gdy Kichi i Liu zjedli śniadanie i przygotowali się do szkoły, poszli na przystanek autobusowy. Gdy już byli na przystanku i czekali na autobus nagle jakieś dziecko na deskorolce przeskoczyło nad nimi, centymetry nad ich głowami. Oboje od razu odskoczyli. „Hej, co ty robisz?”.
Dziecko "wylądowało" i obracając się do nich, kopnęło deskorolkę tak, aby mogło ją złapać w ręce. Na oko ten dzieciak miał z 12 lat, rok młodszy od Kichi. Ubrany był w koszulkę marki Aeropostale i podarte, niebieskie jeansy.
"No, no, no. Wygląda na to, że mamy świeże mięso.". Nagle pojawiła się dwójka dzieciaków, jeden był bardzo chudy, a drugi ogromny. "Skoro jesteście tutaj nowi, chcielibyśmy się wam przedstawić. To jest Keith.". Kichi i Liu spojrzeli na chudego dzieciaka. Miał tak głupkowatą twarz, że można by od niego oczekiwać pomocników. "A to jest Troy". Spojrzeli na grubego dzieciaka. Mowa o wannie smalcu. Ten dzieciak wyglądał jakby nigdy nie ćwiczył i chyba nie mógł kucać.
"I ja…" powiedział pierwszy dzieciak. "…jestem Randy. Skoro już się zapoznaliśmy, to wiedzcie, że dla każdego dzieciaka obowiązuje pewna cena. Chyba mnie rozumiecie?". Liu wstał gotowy do walki, ale Randy z dwoma kumplami wyciągnęli noże. "Tsk, tsk, tsk! Miałem nadzieję, że będziecie bardziej chętni do współpracy, ale widzę, że musimy użyć cięższych środków.". Randy podszedł do Liu i wyciągnął mu z kieszeni portfel. Kichi znowu ogarnęło to dziwne uczucie, tylko że teraz było potężne, piekące. Kichi wstała, ale Liu dał jej znać, żeby usiadła, lecz Kichi to zignorowała i podszeszła do dzieciaka.
"Posłuchaj mały śmieciu, oddaj mojemu bratu portfel albo…!". Randy włożył portfel Liu do swojej kieszeni i wyciągnął z niej nóż.
"Oh? I co zrobisz?" powiedział Randy, po czym Kichi dała mu pstryczka w nos. Randy chciał uderzyć Kicie w twarz, lecz zanim to zrobił, dziewczyna chwyciła jego pięść i połamała mu nadgarstek. Gdy Randy darł się wniebogłosy, Kichi wyrwała nóż z jego dłoni. Troy i Keith próbowali zaatakować , lecz ona była zbyt szybka. Powaliła Randy'ego na ziemię. Keith prawie zaatakował ją, lecz ona zdążyał kucnąć i wbiła nóż w ramię Keith’a. Keith upuścił swój nóż i upadł na ziemię, krzycząc. Troy spróbował tego samego, lecz Kichi nawet nie potrzebowała noża. Uderzyła go prosto w brzuch. Troy wymiotując, osunął się na ziemię, a Liu tylko patrzył na Kichi z podziwem.
"Kichi, jak t-t-ty t..." tylko to Liu był w stanie wypowiedzieć. Zobaczyli, że jedzie ich autobus i wiedzieli, że obwinią ich za to wszystko, więc zaczęli biec ile sił w nogach. Kiedy biegli, odwrócili się i zauważyli, że kierowca autobusu podbiegł do Randy’ego i innych. Kiedy Kichi i Liu byli już w szkole, nie mieli zamiaru powiedzieć, co się stało. Tylko siedzieli na lekcjach i słuchali. Liu myślał, że Kichi po prostu pobiła kilku dzieciaków, ale ona wiedziała, że to było coś więcej. Coś... mrocznego. To dziwne uczucie, które ogarnęło Kichi, znikło, gdy kogoś krzywdziła. Wiedziała, że to okropnie brzmi, ale krzywdząc kogoś, czuła się taka szczęśliwa, czuła, że to uczucie odchodzi i nie czuła go już w szkole. Nawet, gdy szła do domu blisko przystanku autobusowego i prawdopodobnie nigdy więcej nie jeździła autobusem, czuła by się szczęśliwa. Kiedy wrócili do domu, rodzice zapytali ich, jak minął dzień. Kichi odpowiedziała nieco złowrogim głosem "To był piękny dzień.".
Następnego ranka Kichi usłyszała pukanie do drzwi frontowych. Gdy zeszła na dół, zobaczył dwóch policjantów stojących w drzwiach. Jej matka spojrzała na nią gniewnym wzrokiem.
"Kichi, panowie powiedzieli mi, że zaatakowałaś troje dzieci. To nawet nie była zwykła bójka, oni byli dźgani. Dźgani córko!". Wzrok Kichi powędrował na podłogę, pokazując matce, że to prawda.
"Mamo, ale oni pierwsi grozili nam nożami.".
"Młody człowieku," powiedział jeden z policjantów, "znaleźliśmy troje dzieci dźgniętych, a jednego z obrażeniami wewnętrznymi. Mamy świadków, że sprawca uciekł z miejsca zbrodni. Więc co masz nam do powiedzenia?". Kichi wiedziała, że nie da się wybrnąć z tej sytuacji. Mógła powiedzieć, że ona i Liu zostali zaatakowani, lecz nie było dowodów kto zaczął bójkę. Nie mogła powiedzieć, że uciekali, bo naprawdę tak było. Kichi nie mogła obronić ani siebie, ani Liu.
"Kichi, zawołaj swojego brata."
"Ale proszę pana, to byłam ja! To ja ich pobiłam. Liu próbował mnie odciągnąć, ale nie mógł mnie powstrzymać.". Policjanci spojrzeli na siebie i skinęli głowami.
"No, to wygląda na rok w więzieniu...".
"Czekajcie!" krzyknął Liu, trzymając w dłoni nóż. Policjanci wyciągnęli broń i wycelowali w niego.
"To byłem ja! Ja ich pobiłem, mam na to dowody!". Liu podwinął swoje rękawy, odkrywając różne zadrapania i siniaki. Wyglądały, jakby były po bójce.
"Najpierw odłóż ten nóż." powiedział jeden z policjantów. Liu rzucił nóż na ziemię, podniósł ręce do góry i podszedł do policjantów.
"Nie, Liu! Przecież to byłam ja! Ja to zrobiłam!". Po twarzy dziewczyny zaczęły spływać łzy.
"Ah, biedna siostro. Próbujesz przyjąć winę za coś, co ja zrobiłem. Weźcie mnie stąd.". Policja zabrała Liu do samochodu. 
"Liu, powiedz im! Powiedz im! To ja pobiłam te dzieciaki!". Matka Kichi położyła ręce na jej ramionach. 
"Kichi, proszę cię. Nie musisz kłamać. Wiemy, że to Liu. Przestań już.". Kichi mogła tylko bezczynnie patrzeć na odjeżdżający radiowóz. Kilka minut później ojciec Kichi przyjechał. Widział twarz córki i wiedział, że coś jest nie tak.
"Kichi, co się stało?". Ona nie mogła nic powiedzieć z powodu płaczu. Jej matka weszła z ojcem do domu, żeby opowiedzieć mu złe nowiny. Kicia została na podjeździe i płakał.a Po jakiejś godzinie wróciła do domu. Widziała, że rodzice są tak samo zszokowani, smutni jak i rozczarowani. Nie mogła na nich patrzeć. Wolała nawet nie myśleć, co rodzice sądzą o Liu, podczas gdy to była wina Kichi. W końcu poszła spać, mając nadzieję, że choć na chwilę zapomni o całej sprawie.
Dwa dni później, odkąd wsadzili Liu za kratki, nie było od niego żadnych wieści. Kichi nie miała znajomych do odwiedzenia. Nic tylko smutek i poczucie winy. Aż do soboty, kiedy mama obudziła ją z uśmiechniętą, słoneczną twarzą.
"Kiciu, dziś jest ten dzień." powiedziała jego matka, odsłaniając zasłony i wpuszczając światło do jej pokoju.
"J-jaki dzień?" powiedziała w półśnie dziewczyna.
"Urodziny Billy'ego.". Po tych słowach Kichi całkowicie się obudziła.
"Mamo, ty żartujesz, prawda? Nie myśl, że pójdę na urodziny jakiegoś dziecka po tym, jak..." zrobiła długą przerwę.
"Kichi, oboje wiemy co się stało. To przyjęcie może sprawić, że na trochę zapomnimy o całej sprawie. A teraz ubierz się." powiedziała matka Kichi, po czym zeszła na dół, aby się przygotować. Kiedy Kichi wreszcie zmusiła się, aby wstać, wzięła pierwszą lepszą koszulkę i parę jeansów i zrzedła na dół. Zobaczyła, że jego ojciec jest ubrany w garnitur, a jego matka w suknię. Zdziwiła się, dlaczego ubrali się w takie eleganckie rzeczy na imprezę jakiegoś dzieciaka.
"Córciu, to wszystko, w co się ubierasz?" zapytała mama Kichi. "To lepsze niż takie eleganckie ubrania." powiedziała tylko. Jego matka zignorowała wielką chęć, aby na nią nakrzyczeć i po prostu uśmiechnęła się.
"Kichi, może jesteśmy za bardzo elegancko ubrani, ale może zrobimy na nich dobre wrażenie." powiedział ojciec dziewczyny. Kichi burknęła coś pod nosem i poszła do swojego pokoju.
"Ja nie mam żadnych takich "eleganckich" ubrań!" krzyknęła ze swojego pokoju.
"Po prostu weź coś." powiedziała jej matka. Przejrzała całą swoją szafę w poszukiwaniu czegoś eleganckiego. Znalazła czarne, dresowe spodnie, które ubierała na specjalne okazje i podkoszulkę. Nie mógł znaleźć koszulki, którą mogłaby założyć. Rozejrzała się, ale znalazła tylko koszule w paski i wzorki. Nic, co mogłaby założyć z dresowymi spodniami. W końcu znalazła białą bluzę z kapturem i włożyła ją.
"Ty w tym idziesz?" powiedzieli razem jej rodzice. Jej matka spojrzała na zegarek. "Nie ma czasu na przebieranki. Chodźmy już." powiedziała, po czym usłyszała jak Kichi z ojcem wychodzą z domu. Razem przeszli przez ulicę do domu Barbary i Billy'ego. Zapukali i ukazała im się Barbara, zupełnie jak rodzice Kichi, przesadnie ubrana. Gdy weszli do domu zobaczyli, że tam są tylko dorośli. Żadnych dzieci.
"Dzieci są na podwórku. Kichi, co ty na to, żebyś poszła je poznać?" powiedziała Barbara.
Kichi wyszła na podwórko i zobaczyła, że było tam pełno dzieci. Wszyscy biegali w dziwacznych, kowbojskich strojach, strzelając do siebie z plastikowych pistolecików. Nagle do Kichi podbiegł dzieciak, wręczając jej pistolecik i kapelusz.
"Cześć, chcesz się pobawić?" powiedział.
"Eee, nie. Jestem za stara na takie rzeczy" powiedziała Kichi. Dziecko spojrzało na nią miną proszącego szczeniaka.
"Proszę?" powiedziało dziecko. "No dobra." powiedziała Kichi. Założyła kapelusz, wzięła pistolecik i zaczęła "strzelać" do innych dzieci. Na początku wydawało jej się to bezsensowne, ale po chwili wydawało jej się nawet trochę fajne. Może to nie było "cool", ale to był pierwszy raz, kiedy choć na chwilę zapomniała o Liu. Kichi bawiła się tak, aż usłyszała dziwaczny dźwięk. Dźwięk jeżdżącej deskorolki. Po chwili Randy, Troy i Keith przeskoczyli ogrodzenie na swoich deskorolkach. Kichi upuściła swój plastikowy pistolet i zrzuciła kapelusz. Randy patrzył na nią z nienawiścią w oczach.
"Witaj, Kichi" powiedział Randy. "Mamy parę niedokończonych spraw.". Kichi zobaczyła, że Randy ma posiniaczoną twarz."Też tak myślę. Zajebię cię, za to, że wpakowałeś mojego brata za kratki.”.
Randy zdenerwował się. "Oh, bardzo śmieszne, wiesz, że ja i tak wygram. Może skopałaś nam tyłki kiedyś, ale nie dzisiaj." powiedział Randy, po czym ruszył na nią. Oboje upadli na ziemię. Randy uderzył Kichi w nos, a Kichi złapała go za uszy i przyłożyła mu "z główki", odpychając go od siebie. Po chwili wstali na nogi. Dzieci krzyczały, a rodzice wybiegali z domu. Troy i Keith wyciągnęli z kieszeni pistolety.
"Niech nikt nie przerywa, bo polecą flaki!" powiedzieli. Randy wyciągnął nóż i wbił go w ramię dziewczyny.
Kichi wydarła się wniebogłosy i upadła na kolana. Randy bezlitośnie kopał ją w twarz. Po trzech kopach Kichi chwyciła nogę Randy'ego i przekręciła ją, co spowodowało, że upadł na ziemię. Kichi wstała i poszła w kierunku tylnych drzwi. Troy chwycił ją.
"Potrzebujesz pomocy?". Chwycił Kichi za kołnierz i przerzucił ją przez drzwi. Gdy Kichi próbowała wstać, Randy powalił ją na ziemię, i kopał ją tak długo, aż zaczęła kasłać krwią.
"No dawaj mała! Walcz ze mną!". Przeciągnął ją do kuchni. Randy widząc butelkę wódki na stole, roztrzaskał ją na głowie dziewczyny.
"Walcz!". Randy przeciągnął ją do salonu.
"No dalej Kichi! Spójrz na mnie!". Czerwonowłosa podniosła wzrok. Jej twarz była cała zakrwawiona. "To ja wpakowałem twojego brata za kratki! A ty będziesz siedziała i pozwolisz mu tam gnić przez cały rok! Powinnaś się wstydzić!". Kichi zaczął się podnosić.
"Oh, wreszcie zaczęłaś się podnosić.". Kichi już wstała. Na jej twarzy była krew i wódka. Znowu doznała tego dziwnego uczucia, ale wcześniej nie było tak silne. "Wreszcie. Wstała!" krzyknął Randy i pobiegł z zamiarem zaatakowania jej. To wtedy to się zdarzyło. Coś w niej pękło. Jej psychika została całkowicie zniszczona, racjonalne myślenie znikło. Jedyne, co teraz potrafiła, to zabijać. Rzuciła się na chłopaka i zaczęła go bić, tak mocno i tak długo do puki jego serce nie przestało bić, a on sam nie umarł. Widząc trupa zaczęła się psychicznie śmiać, wzięła z kuchni nożyce do mięsa i zaczęła ćwiartować chłopaka, banda Rendy'ego uciekła w popłochu, a wszyscy próbowali ją oderwać od martwego ciała bez palców i głowy. Jej ojcu w końcu się to udało, ale ona nie była już sobą dźgnęła nożycami ojca w tętnice szyjną i tylko wybuchła kolejną falą śmiechu widząc jak krwawi. Na żywca wycięła mu wątrobę i ze smakiem zjadła ją, patrząc po ludziach. Wszyscy byli nią przerażeni. "Mamo....Idź spać" Powiedziała dziewczyna w sposób na jaki było stać tylko osobę psychiczną, po czym wymordowała wszystkich zgromadzonych na przyjęciu....... dziewczyna zbiegła z miejsca zbrodni, a złapano ją kilka lat później i wsadzono do wiezienia....
http://i50.tinypic.com/2uhwa5g.jpg
Aiony: 0A
Strzykawki: 2
Ciekawostki:
  • Kanibal (jednak nie je tylko ludzkiego mięsa, inne pokarmy też preferuje)
  • Jest dość wytrzymała na głód
  • Boi się innych, jest bardzo aspołeczna
Login/email: rybka34 / rybka3456@wp.pl  
Inne: -X
-X
-X
Opiekun: wera11211

Lanna - Smok

Ten, kto nie chce, znajdzie powód
Ten, kto chce, znajdzie sposób
http://i50.tinypic.com/2uhwa5g.jpg
Jeśli nie ma po co żyć
znajdź coś w imię czego
gotów byłbyś umrzeć
This gave me the idea of a tattoo with a wolf and a girl hugging it just like this one but with obvious wounds from the wolf I.e. Bite makes that killed her:
Lanna Archibald
Scarlet
9,000p.
http://i50.tinypic.com/2uhwa5g.jpg 
Sektor: H2221
Zanieczyszczenie: Smok
Kara: Przypadkowe podpalenie domu/śmierć siedmiu osób
Rasa: Kojot
Umiejętności: 

  • Wyczulone zmysły,
  • Dłuższe i ostrzejsze zęby i pazury,
  • Szybkie, zwinne, bezszelestne poruszanie się.
Niezwykła zdolność:
  • Szepce coś pod nosem, niby nic groźnego, lecz wszyscy ludzie z genami zwierząt, które mają wyczulony słuch zaczynają szaleć i ich natura dzikiego zwierzęcia bierze nad nimi górę, dzięki czemu łatwiej jej pokonać wroga, odczytanie ruchów rozwścieczonego zwierzęcia, jest dla niej dziecinną zabawą. 
Błędy: 
  • Jedzenie jedynie surowego mięsa
  • Utrata czucia  
  • Szkarłatne oczy
Płeć: Dziewczyna
Wiek: 16 lat
Data Urodzenia: 15 lipca 2227
Znak Zodiaku: Rak
Stan cywilny: Panna

http://i50.tinypic.com/2uhwa5g.jpg
Zauroczenie: Ilu tu przystojniaków chodzi!! Nie..
Aparycja: Drobny wygląd dobrze odzwierciedla jej charakter miłej i uczynnej dziewczynki. Lanna ma zaledwie 156 cm wzrostu i jest bardzo wychudzona. Geny kojota doprowadziły jej włosy do niezbyt miłego wyglądu, podobnego do tłustych i zlepionych włosów. Z jej głowy wystają uszy, a kość ogonowa jest odcienia bladego blondu. Posiada zanieczyszczenie smok z powodu tego iż cała jej klatka piersiowa jest pokryta sierścią, tak samo brzuch i można znaleźć parę włosków pod oczami. Dziewczyna nosi na sobie jedynie starą szmatę, przez to wygląda na ofiarę losu, mimo posiadania dużej ilość Aionów nie zmienia ubioru, gdyż prędzej czy później zniszczy go w walce, lub też poplami krwią z surowego mięsa. Potrafi się zachowywać jak dzikie zwierzę, dlatego też często ją tak traktują i rzucają kawałki mięsa pod jej nogi. Na jej bladej skórze można także znaleźć miejscami zaschnięta krew, gdyż nie przepada za kąpielą. 
Charakter: Lanna tom dobroduszna dziewczyna o miłym nastawieniu, która straciła czucie.Nie odczuwa bólu, ma problemy z rozróżnieniem smaku i temperatury. Pomyślcie jak jej jest z tym ciężko, jednak dziewczyna nie chce czuć. To siedzi w jej psychice, tak głęboko, że najlepsi lekarze w laboratorium załamali ręce. Można powiedzieć w ten sposób, że sama się znieczuliła. Jest to w pełni związane z tym, że wszczepili jej geny zwierzęcia, ale także przez podpalenie domu, lecz więcej zdradzić nie wypada, zachowajmy w niej trochę tajemniczości. Ciągle ćwiczy swoje ruchy by przez brak czucia nikogo nie skrzywdzić, co jest dużym prawdopodobieństwem. To ukazuje jej stosunek wobec ludzkiego życia, jednak niektórych potrafi uważać za bezwartościowych śmierci.Wracając do charakteru, jest to na co dzień uśmiechnięta i czułą dziewczyną. Wierzy w ludzi, gdyż uważa że wszystkie ich błędy w końcu zmienią się w coś pięknego. Lubi czasami rzucić małym żartem. Na jej dobroć nie trzeba zasługiwać, co innego na zaufanie. Może sprawia wrażenie, że od razu wszystkim uda, jednak tak nie jest, lecz nawet obcym służy pomocną dłonią. Nie lubi oceniać ludzi po okładce. Dziewczyna nie cierpi samotności, ale często jest do niej zmuszona. Jedną z jej tajemnic jest to, że chce się zakochać, poznać kogoś komu bezwarunkowo zaufa. Jednak obawia się, że w tedy znowu zapragnie czuć, to mogłoby stać się problematyczne i czy byłoby to w ogóle możliwe? W dodatku mimo takich marzeń zupełnie nie należy do romantycznych dziewcząt. Kiedy przychodzi jej rozmawiać z mężczyzną robi się dość nieśmiała i momentami trudno jej dość do słowa. Jednak z czasem, gdy się ją pozna i zacznie się czuć przy kimś swobodnie, staje się idealnym kompanem, w takim momencie buzia jej się prawie nie zamyka. Jest to spowodowane tym, że nie ma prawie nikogo bliskiego z kim mogłaby porozmawiać, a względem rodziny nie czuje takiego przywiązania by móc swobodnie rozmawiać. Jest dobrym kompanem nie tylko pod względem towarzystwa, ale i zdolności i doświadczenia w walce. Co prawda nie dorównuje wielu silnym więźniom, jednak nauczyła się tu wielu rzeczy. Cały czas szuka wartości, za którymi mogłaby podążać, albo osoby i jej marzeń. Wielu uważa za autorytet i jest zachwycona poznając kogoś silnego. Potrafi w tedy męczyć tą osobę wieki, by tylko go czegoś nauczyła. Tak wielu straciło przy niej nerwy, a co do nerwów... kobieta mało co się denerwuje, ale jak do tego dojdzie jest stanowcza i agresywna, ale stara się nie przekroczyć granicy. Czasami obraża ludzi lecz w humorystyczny osób, nie chcąc ich urazić. Często przychodzi jej próba popisania się przed kimś, aż dziwne, że wychodzi z tego wszystkiego cało. Bywają także momenty, gdy mówi szybkie i długo zdania kompletnie bez zastanowienia, przez co może wręcz "palnąć" coś zawstydzającego. Ale przynajmniej wtedy nie kłamie, tylko mówi prosto z mostu. Mimo wszystko dziewczyna rzadko kłamie, raczej częściej szuka "wyminięcia", czy też zmiany tematu. Czasami zdarza jej się pływać w obłokach, szczerze to gubi się już w tym świecie. Przyłapała się także na myśli, że wolałaby siedzieć całe życie w zamknięciu, niż zwiedzać i przeżywać przygody. Lanna lubi dużo śmiać się w towarzystwie, a raczej lubi rozmawiać z ludźmi, czy też przeprowadzać długie rozmowy. Raczej woli chować swoje emocje jednak nie jest w tym w ogóle dobra, wręcz beznadziejna, całkowicie o tym zapomina. Bardzo łatwo rozgryźć z jakiego powodu jest na przykład przygnębiona. Jest także osobą, która raczej nie czeka, aż poprosi ją ktoś o zawarcie głosu, tylko jak jej coś wpadnie to głowy, oczywiście na temat i całkiem mądrego, to rzuca się do mówienia. W prywatnej rozmowie raczej nie przerywa komuś w półmetku. Traktuje wszystkich równo, starych, młodych, silnych czy słabych. No i uwielbia wszystko co jest słodkie, taki mały pluszaty miś coś wspaniałego, jednak mimo wszystko wywiera na nim większe wrażenie ktoś silny.. ktoś po kim widać, że wie co robi. Nie boi się mieć swoich idoli. Mimo wszystkich tych cech kryje za sobą zagmatwaną przeszłość, której nikomu nie wyjawia. Nie jest tak prostą osobą do rozgryzienia jakby się wydawało. 
Życiorys: Dziewczyna urodziła się w zwyczajnej rodzinie i wychowywała jako młoda i zdolna dziewczyna. Każdego dnia wracała do domu zadowolona z nowej dobrej oceny i chciała jak najszybciej pochwalić się mamie i tacie. Pewnego dnia jednak zastała dom w ogniu. Nie rozumiała jak to się stało w końcu nowoczesne mieszkania są na to dobrze przygotowane i nie powinno takie zdarzenie mieć miejsca. Mimo młodego wieku, była na tyle odważna by wbiec do budynku w poszukiwaniu rodziny. Zastała dwóch braci pod belkami domu, nie mogła im pomóc. Biegnąć wśród dymu, zastała spalone ciało matki i ojca, w ich łóżku. Z jej oczu popłynęły łzy, a sama osunęła się na ziemię. Po chwili została wyciągnięta przez strażaka i stanęła przed sądem. Jak się okazało dziewczynka, która cierpiała przez stratę rodziców i pragnęła zemsty, została skazana za podpalenie rodzinnego domu. Znaleziono ją przy zapalniczce, na której znaleziono jej odciski palców. Dodatkowo potwierdzono, że nie było jej tego dnia w szkole. Jak to? Ona sama nie rozumie, była pewna, ze tego dnia dostała 6 z polskiego. To czemu nikt tego nie potwierdza, nawet jej najlepsi przyjaciele? Zmowa? A może...
http://i50.tinypic.com/2uhwa5g.jpg
Aiony: 240 000A
Strzykawki: 2
Ciekawostki:

  • Nie lubi wody,
  • Uwielbia rozmawiać ze strażnikami, albo robić im żarty,
  • Jej ulubionym towarzystwem jest Tahsa czarna wilczyca, ale czemu nikt jej nie widzi, prócz niej?
  • Lanna nie czuje bólu, ma problemy z rozróżnianiem smaku, temperatury.  W laboratorium nazywają to "anestezją" co dosłownie znaczy znieczulenie.  Oczywiście nie jest to nazwa choroby,
  • Jest ulubieńcem doktorków z laboratorium,
  • Swój pseudonim Scarlet uzyskała dzięki pierwszej walce gdzie rozszarpała przeciwnika na strzępy i była cała we krwi, a do tego jej czerwone oczy patrzące w kamery dawały wrażenie, że wie gdzie jesteś,
  • Trudno ją złapać, a często podpada przez głupie żarty straży, 
  • Uwielbia lody! oczywiście na dużym krwawym mięsku, dostaje to za każdym razem, gdy daje się zbadać,
  • Czasami pluje krwią i wyrzuca kłaczki, jak już się myć to językiem.

Login/email: wera11211 / wera11211@gmail.com  
Opiekun: wera11211

Iris - Demon

Przetrwanie to początek każdej drogi
http://i50.tinypic.com/2uhwa5g.jpg 
Nie rozpaczaj za tym co już nie wróci
ale dbaj o to, co masz teraz.
https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/564x/3a/be/1f/3abe1f6ef212ace21cb43485669c08e9.jpg
Iris Accardi 
Seyl
0p.
http://i50.tinypic.com/2uhwa5g.jpg

Sektor: Z0926

Zanieczyszczenie: Demon

Kara: Okradłam i zabiłam paru bogaczy, by następnie oddać złoto... sobie.

Rasa: Szakal

Umiejętności: 

  • Wyczulone zmysły.
  • Znosi wysokie temperatury.
  • Spokojnie może zjeść surowe/lekko podgniłe jedzenie (padlinę) bez ryzyka zachorowania.
Niezwykła zdolność:
  • Potrafi rozmawiać ze zwierzętami, a także wpływać na ich zachowanie.
Błędy: Straciła zdolność posługiwania się ludzkim językiem. Czasem nieświadomie zachowuje się jak dzikie zwierzę.
Płeć: Kobieta

Wiek: 25 lat

Data Urodzenia: 2 lipca 2218

Znak Zodiaku: Rak

Stan cywilny: Syngielka


http://i50.tinypic.com/2uhwa5g.jpg
Aparycja: Iris po przemianie na całym ciele urosło szaro-brązowe gęste futro. Jednak na nogach, które bardziej przypominają łapy oraz dłoniach z pazurami, widać więcej futra niż na korpusie czy dolnej części twarzy. Kły wydłużyły się, a reszta zębów stała się ostrzejsza. Uszy stały się bardziej podobne do uszu zwierząt z rodziny psowatych, lub kotowatych, jednak zostały na miejscu. Włosy w kolorze bląd nie zmieniły się znacznie, jednak pogęstniały oraz zmieniły struktórę na podobną do reszty futra. Z więszych zmian widocznych po wszczepieniu genu wyróżniają się także oczy, które nie tylko zmieniły kolor z błękitnych na jasno fioletowe, ale też tęczówki powiększyły się, a także obiektowi badań wyrósł też średniej długości ogon oraz lekko zmieniła się budowa nosa.

Charakter: Iris bywa skryta i apatyczna na większość otaczających ją bodźców, jednak szybko przekonuje się do otoczenia i towarzystwa innych. Zauważa i zapamiętuje rzeczy, wręcz szczegóły, o których inni nie pomyśleliby, co dobrze wykorzystuje w walce; zwinna, szybka, inteligentna. Nie toleruje tchórzostwa, przez co bywa bezwzględna. Kobieta starająca się, aby plan był jak najlepszy, oraz najbardziej strategiczny. Głównie w walce stara sie pokazać, że jest niebezpiecznym przeciwnikiem, jednak nie przesadza i kiedy wie, że przeciwnik jest silniejszy od niej stara się go pokonać po cichu. Jak większość uczy się na błędach, aczkolwiek często nękają ją wątpliwości; nie znosi porażek, krytykuje się za każdym razem kiedy popełni błąd. Jeśli chodzi o towarzystwo – jest otwarta na nowe znajomości. Nie przeszkadza jej pracować w grupie, jednak woli trzymać się osobno. Wychowano ją jednak na inteligętną i dość sympatyczną osobę. Co prawda nie potrafi rozśmieszać i opowiadać żartów, ale mimo to uśmiech na twarzy zdaje się nie odstępować ją na krok. Iris nie lubi się tym chwalić, ale lubi słuchać innych. Wysłucha czyichś problemów, a jeśli zajdzie taka potrzeba, to postara się pomóc. Szczególnie po przemianie i utracie możliwości konwersacji z innymi osobami. Ceni sobie szczerość oraz zaufanie. Na jej trzeba dużo pracować, a kiedy popełnisz jakiś błąd, będziesz to długo nadrabiać. Mimo jakiegoś życia towarzyskiego, Iris lubi zniknąć bez słowa, odpocząć od codzienności. Spokój i cisza pomagają jej w koncentracji, łapaniu myśli. Uparta, ale nie w złym kontekście. Iris stara się, aby zdanie było po jej stronie, nie chce, aby inni wtrącali się w jej słowo, i decydowali za nią.

Życiorys:  Urodziłam się w Europie, jednak jest to teraz nie ważne w jakim dokładnie państwie. Moi rodzice nie byli bogaci, wręcz przeciwnie, jednak dawaliśmy sobie radę. Mieliśmy mały domek nad jeziorem pare kilometrów od najbliższego miasta. Już za młodu nauczyłam się kraść. Nie miałam szczęścia w tedy szczęścia i parę razy złapała mnie policja. Kiedy miałam 15 lat moi rodzice zginęli w wypadku. Przez to, że nie byłam pełnoletnia, a nie miałam żadnej najbliższej rodziny wysłano mnie do sierocińca na parę lat. Nikt mnie jednak tam nie chciał i po paru latach wypuścili mnie. Zamieszkałam w dużym mieście. Szukając pracy napotkałam kiedyś na pewnego gościa, który zaproponował mi coś do czego jestem stworzona. Miałam okradać bogaczy. I tak zaczęło się prawdziwe życie. Przez wiele lat zarabiałam tak na życie, ale nie tylko ich okradałam, ale zabijałam ich we śnie zostawiając kartkę z psią łapą. Taki znak rozpoznawczy. Wszystko co ukradłam mogłam zostawić, jednak musiałam płacić temu kolesiowi 30% za informacje jak, kiedy i gdzie uderzyć, żeby się nie spodziewali. Jednak ostatnia próba włamania nie udała się, facet mnie zdradził i w domu czekał na mnie SWAT. Tak tu trafiłam.
http://i50.tinypic.com/2uhwa5g.jpg
Aiony: Spłukana -0A

Strzykawki: 2

Ciekawostki:

  • W wolnych chwilach Iris lubi poczytać sobie jakąś książkę fantasy.
  • Może po przemianie nie potrafi już mówić jak człowiek, to dalej ich rozumie, a nawet lepiej przez wyoszczone zmysły.
  • Na wolności zawsze kiedy dostrzegłą "biednego człowieka" dawała mu sporą sumkę pieniędzy, którą wcześniej ukradła.
Login/email: Natusiaoo

Opiekun: Andrzejj
Theme by Kami Sama